wtorek, 27 sierpnia 2013

Złote łany zbóż...

Koszyczek uszyty tak właściwie "na prędce".
Zgłosiłam się dawno temu na konkurs Łucznika "Patchworkowe wakacje". Czas płynął, upały nie ustawały - a ja nic nie uszyłam!  Nie dość tego, że nie uszyłam, to jeszcze żadnego pomysłu nie miałam.
I oczywiście, jak zwykle, szyłam na ostatnią chwilę. A jeszcze na bardziej ostatnią fotografowałam - stąd kiepskie zdjęcia...
Żadnego miejsca nie zdobyłyśmy: ten koszyczek i ja. Ale  za to została mi pamiątka i będzie mi upiększać mój "salon". ;-)






Koszyczek uszty jest w całości ze skrawków i skrawusieńków. Bardzo gęsto popikowany aby trzymać fason. A naokoło lamówka w kolorze piaskowego beżu. Zresztą kolory takie właśnie są, jak widać: ecru, beż, bardzo jasny brązik, kremowy... Wykorzystałam odrobinę tylko z moich zapasów resztkowych... Ufff! Trzeba wymyślić jakiś większy model na wykorzystanie ścinków!
Pozdrawiam serdecznie!

14 komentarzy:

  1. bardzo fajny pomysł i dopracowanie w każdym milimetrze;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny koszyczek,delikatne kolory,no i pięknie wypikowany.A że nie zdobył żadnego miejsca - nic to nie znaczy; i tak cudnie wygląda z tymi kłosami zbóż.Świetna kompozycja Aniu:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ tu było szycia, efekt ostateczny ekstra.

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczny koszyk, super pomysł na resztki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Koszyczek wyszedł ślicznie pomimo tego, że szyty 'na prędce'. Z nim to tak jak z prowizorkami, które są najtrwalsze. Nie nagrodzony, ale i tak ma dużo uroku.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny koszyczek, ja juz w nim widzę gazety albo włóczki :) Strasznie mi się ta kolorystyka podoba, coś mnie ostatnio wlaśnie w stronę beży ciągnie :)I ogromne brawa za wykorzystanie resztek !

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudeńko!!! Pięknie uszyte, wypikowane, oblamowane... Kolorystyka bardzo przyjemna! Śliczne cacko!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Koszyczek ze skrawków, dobry pomysł!
    Ja też myślę, co by tu zrobić z nagromadzonego dobra w postaci malutkich kawałeczków. Nazbierało się..
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mam zielonego pojęcia dlaczego Twój koszyk nie został nagrodzony! Jest prześliczny! Bardzo podoba mi się jego kształt - cudo!

    OdpowiedzUsuń
  10. Prawdziwie sierpniowy, po-żniwowy, końco-letni koszyczek :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. cudo i forma i wykonanie śliczne ehhhh ja wciąż zazdroszczę że maszyna tak Cię słucha :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jest piękny ! Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nagrodzony czy nie i tak jest super :-)).
    Kotki mają szczęście, że trafiły do kochającej rodziny chociaż na chwilkę. Ja w grudniu przygarnęłam sierotkę , którą ktoś wyrzucił na cmentarzu. Niestety mimo miłości i opieki odeszła do kociego nieba i jakoś mimo stwierdzenia Pani Doktor, że przynajmniej zaznała trochę dobroci nie czuję się pocieszona :-((, a co myślałam o ludziach, którzy najpierw wzięli kotka, a potem beztrosko wyrzucili nie nadaje się do publicznej publikacji.

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tu jesteś i piszesz do mnie!
Dziękuję za miłe komentarze.