piątek, 22 marca 2013

Takie małe coś.

Takie małe, takie długie.
40 cm na 130 cm.
Uszyte z resztek.
Ma służyć do "wyścielenia" komody, która się niestety niszczy. A  na tym ma stać milion różnych rzeczy....

Stąd też tkaniny nie za bardzo pasujące do siebie,  góra jest szersza od dołu. I w ogóle taki wesoły misz-masz!

Do pokoju dla panienki.











Szyło się bardzo przyjemnie. Chyba dlatego, że nie musiałam się trzymać żadnych reguł?! 



Serdecznie dziękuję za wszystkie miłe odwiedziny. 

poniedziałek, 11 marca 2013

Miały być kuraki

w stylu rustykalnym...

A wyszło jak zwykle!
Wszystko nie tak.
Kurki powinny być wszyte odwrotnie - nóżkami na zewnątrz serwety.
Kratek za mało. I chyba za ciemne!
W ogóle te kurki miały być bardziej widoczne. I bez poucinanych główek.
Miało być wiejsko i czarodziejsko... A jest "bigos".

Szkoda tylko, że to wszystko zauważyłam już na koniec całego szycia...
Teraz to już pozostało tylko oswoić takie kurki i cieszyć się, że są!






Bieżniczek ma wymiary 55 cm na 130.


Tak już mam, że w wyobraźni moje "szycia" wyglądają zupełnie inaczej. A nie umiem tego przelać na żywą tkaninę, a już tym bardziej na papier, żeby zrobić szkice i projekt... Strasznie to jest irytujące.
No cóż. Często tak w życiu bywa, że wyobrażenia i marzenia nijak się mają do rzeczywistości! Hi, hi, hi!

środa, 6 marca 2013

Watercolor po toruńsku!

Miałam wielki zaszczyt 2 marca uczestniczyć w Drugim Kursie Szycia Patchworków w Toruniu organizowanym przez  Kiboko.
Tematem zajęć był watercolor.

Było jak zwykle na takich spotkaniach super miło, emocjonująco, ciepło i wesoło!
Nagadać się nie mogłyśmy, robota leżała - ale my za to przeszczęśliwe!

Swoją pracę skończyłam już w domu. Jest to mata na stół, czyli obrusik, lub nowocześniej mug rug, lub jak kto woli.
Oto ona:
I . Zdjęcia robione w pełnym słońcu o godz. 14.00




II . I ta sama praca ale zdjęcia zrobione o 8.00 rano. Również w słońcu. 






A to kawałek nas, w trakcie ciężkiej pracy twórczej!




....chcę jeszcze!...