wtorek, 15 stycznia 2013

Tak się czeka?

Na wiosnę?

Chyba tak.
Bardzo lubię okres jesienno-zimowy ze względu na wspaniałą atmosferę ...  robótkowania!
Ale tym razem jednak tęsknię już za wiosną. Pewnie to dzięki Mikołajowi, który przyniósł mi niespodziewany prezent od Shape  Moth. A niespodzianką tą były kwadraciki z kolekcji Origins Basic Grey Mody.
Uszyłam z nich obrusik, który zatytułowałam  "Przedwiośnie" . Tak mi się te kolory kojarzą z bardzo wczesną wiosną: zieleń jeszcze taka niezielona,  brąz gałązek jeszcze taki pozimowy, gdzieniegdzie odrobina śniegu i na tym wszystkim pierwsze rozkwitnięte wiosenną żółcią kwiaty!

Oto moje Przedwiośnie:






Nawet zdjęcia robiłam na najprawdziwszym śniegu!
Wymiary to 57 na 98 cm.
Szyło się bardzo miło. Chociaż nie za bardzo umiałam dobrać sposób pikowania.
Ale zauważyłam taką ciekawostkę: na pierwszy rzut oka  myślałam, że nic nie dopasuję do tych kwadratów. Że żaden kolor nie będzie pasował i już na zapas się martwiłam. Ale kiedy zabrałam się za szycie, to okazało się, że mnóstwo tkanin pasuje do tej kolekcji! I brązy, i zielenie, i turkusy, i żółcie - całe mnóstwo! Aż ciężko było się na coś zdecydować...

Pozdrawiam!

13 komentarzy:

  1. Ale cudnie to wygląda na tle zimy!!!
    Tkaniny są przepiękne,a pikowanie rewelacyjne!!! Od razu przykuło moją uwagę:)
    Jestem pełna podziwu!!

    OdpowiedzUsuń
  2. A najważniejsza to jest nadzieja w kolorze zielonym,
    Aniu Ty nie czekasz Ty sama czynisz wiosnę !!
    Śliczny : )))

    OdpowiedzUsuń
  3. Bieznik cudny,kolory prawdziwie wiosenne!!

    OdpowiedzUsuń
  4. No to pięknie, wiosennie, zielono.... i śnieg:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sliczne to Twoje przedwiosnie..chyba pojde uszyc jakis patchwork, zainspirowalas mnie.)

    OdpowiedzUsuń
  6. jestem pełna podziwu i uznania dla Twoich prac, piekne!

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie przedwiośnia jeszcze nie widać :) U Ciebie w pełnej krasie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczny...kolorki faktycznie takie "przedwiosenne":)Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Takie nieoczekiwane prezenty są najpiękniejsze, to takie dłuuuugie promyki słońca i sympatii biorące nas w swoje objęcia:) pięknie wykorzystałaś kwadraty a jedzenie na takim obrusie musi być wielką frajdą - pięknie wygląda, urzeka kolorami, pobudza oczekiwaniem na wiosnę i przywołuje myśli o pięknym i nieoczekiwanym geście ofiarodawczyni:) Same pozytywne emocje:)Fajny początek roku i niech tak zostanie :):):)

    OdpowiedzUsuń
  10. Aniu pewnie masz wakacje,
    czy usiadłaś i dosłownie czekasz na wiosnę : )))))
    zaglądam i ciągle nic, ale jestem wredna co? poganiam : )))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Elu za troskę. Nie poganiasz mnie. I miło jest mi, że się dopytujesz i zaglądasz!
      Chorujemy. Cały już styczeń wiecznie na grypopochodne przeziębienia... :-(
      Ale w międzyczasie coś tam szyję, dłubię... To szycie to już jak nałóg! Choćby człowiek umierał to i tak chociaż posiedzieć przy maszynie musi!
      Buziaki serdeczne! I proszę jeszcze o chwilę cierpliwości!

      Usuń
  11. Wracajcie do zdrówka : )))
    Pozdrawiam i obiecuję, że teraz będę czekać cierpliwie : )))

    OdpowiedzUsuń
  12. przedwiośnie bardzo mi się podoba:))pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tu jesteś i piszesz do mnie!
Dziękuję za miłe komentarze.