Tym razem moje!
Czyli: dla mnie.
W kolorach wakacyjnych. Woda, pastelowa zieleń, delikatny turkus... I stąd właśnie szuwary! :-)
I jest to moja wersja tak zwanej znikającej dziewięciołatki.
Poduszki uszyte już z resztek. Tak, żeby już nic nie zostało.
Obrusik na stół: 52 cm x 112 cm
Duża poduszka: 45 cm x 45 cm
Mała poduszka: 38 cm x 38 cm
A wszytko uszyte dla jednej jedynej tkaniny! To wszystko przez nią!!!
Ojejku !!! Takie piękne resztki ??? Napatrzeć się nie mogę i jak zawsze pozostaję pod urokiem Twoich patchworków. Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńŚliczności!!! Lubię takie szycie do końca...:)))
OdpowiedzUsuńŚliczności,bardzo przyjemne kolorki :)
OdpowiedzUsuńI love the light blue colours as well as the quilting.
OdpowiedzUsuń