niedziela, 2 lipca 2017

Szuwary

Tym razem moje!
Czyli: dla mnie.

W kolorach wakacyjnych. Woda, pastelowa zieleń, delikatny turkus... I stąd właśnie szuwary! :-)
I jest to moja wersja tak zwanej znikającej dziewięciołatki.
Poduszki uszyte już  z resztek. Tak, żeby już nic nie zostało.

Obrusik na stół: 52 cm x 112 cm
Duża poduszka: 45 cm x 45 cm
Mała poduszka: 38 cm x 38 cm







 A wszytko uszyte dla jednej jedynej tkaniny! To wszystko przez nią!!!




4 komentarze:

  1. Ojejku !!! Takie piękne resztki ??? Napatrzeć się nie mogę i jak zawsze pozostaję pod urokiem Twoich patchworków. Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczności!!! Lubię takie szycie do końca...:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczności,bardzo przyjemne kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. I love the light blue colours as well as the quilting.

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tu jesteś i piszesz do mnie!
Dziękuję za miłe komentarze.