Niestety, nie polubiłam się z szyciem trójkątów.
Dwie poduchy uszyte wg sposobu Lissy Alexander - myślałam, że tak będzie łatwiej. ;-) Ale nie było.
Poduchy szyłam baaardzo długo. Już w styczniu zaczęłam... Teraz na szczęście są już u nowych właścicieli, daleko - daleko. I nawet się spodobały.
Oczywiście, znowu wyszły mi ogromne (czy to już jakieś moje komplesy wychodzą?) 50 cm na 50 cm! I fotografowane bez wkładów, przed podróżą samolotem...
Tak wyszły mi szwy....
Napracowałaś się,piękny efekt :)
OdpowiedzUsuńPerfekcja w każdym calu.
OdpowiedzUsuńRogi zeszły Ci się idealnie! Kolory fajne, poduchy mega, właściciele zadowoleni, więc Ty też powinnaś być z siebie dumna! Ja z Ciebie jestem!!
OdpowiedzUsuńJak zwykle podziwiam, jak równo i lewa strona taka prościutka;)rewelacja!
OdpowiedzUsuńidelnie wykonane Aniu, podziwiam efekt !!
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że niepotrzebnie marudzisz, bo poduchy są śliczne! Nie widzę niedociągnięć, a nawet jeśli jakieś są, to chyba tylko Ty je widzisz:)
OdpowiedzUsuńale cudne.... nie sądziłam, że błękit tak cudnie komponuje się z brązem...
OdpowiedzUsuńmuszę w przyszłości pomyśleć o takim zestawieniu...
śliczne trójkąty! pikowanie eleganckie i nie widzę żadnych niedociągnięć :) Aniu perfekcjoniści zawsze widzą wady w swoich pracach a innych one zachwycają!
OdpowiedzUsuńPiękne trójkąty! Do tego w moich kolorach :) Super to pikowanie na szerokość stopki ! Sama zamierzam stawić czoło trójkątom (oby się zeszły) :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kamila
Piękne poduchy, takie stonowane i eleganckie! Wielkie wyszły, nie dlatego, że kompleksy czy coś wychodzi, ale dlatego, że szyjesz z coraz większym rozmachem:) Zauważyłam, że i moje poduchy też już coraz większe;)))
OdpowiedzUsuńŚciskam cieplutko:)
Aniu jak wiesz, podobają mi się wszystkie Twoje prace, wspaniale dobory kolorów :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŁał, poduchy są piękne !
OdpowiedzUsuńświetnie pasują beże do błękitu :)
ja też lubię poduchy 50x50, a co.. przynajmniej je widać
Ania, gdzie Ty widzisz te jakieś nieschodzenie się !!! wyszły super, maja piękne zestawienie kolorów, równiutko przepikowane wzdłuż szwów - super poduchy - tak proszę myśleć!!! :)
OdpowiedzUsuńPIękne dzieło, ja na razie mam książkę o patchworkach i wiele chęci do ich szycia. Może kiedyś zacznę :)
OdpowiedzUsuńPiękne poduszki, perfekcyjnie uszyte !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.