I zupełnie niejesienne kolory. I takie to zwykłe szycie: komplecik do kuchni, czyli dwie rękawice i dwie łapki.
Uszyte z resztek, wypełnione ociepliną i grubą bawełnianą flanelką a spodnie strony - te odpowiedzialne za izolowanie temperatury - z zielonego sztruksu.
Ot, takie małe cosie.
A tak uczę maluchy ważnej dziedziny życia kota: łażenia po drzewach! :-)
Pozdrawiam jesiennie!!!!
