niedziela, 16 grudnia 2012

Skarpeta

"Ciociu... uszyjesz mi skarpetę? Taką, żeby można było powiesić przy kominku i Mikołaj by słodycze wrzucał..."

Tak! Oto ona.
Oraz druga, dla siostry proszącej!
Zamówienie było bardzo ściśle określone: ja chcę z Mikołajem. A dla siostry? Może być z bałwankiem.

Oto i skarpety:





 A z drugiej strony inne tkaninki!  ;-)







9 komentarzy:

  1. Sliczne skarpety! Ja sie zbieralam z zamiarem uszycia w tym roku i jakos mi nie wyszlo. No i kominka (na razie ;) brak.

    OdpowiedzUsuń
  2. słodkie skarpety :) i pewnie wypełnione jeszcze większa radośc sprawiły Dziewczynkom :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciociu, jesteś genialna! Skarpety rewelacyjne i te tkaniny i futerko....mmmmm

    OdpowiedzUsuń
  4. O jakie piękne, nawet nie umiem się zdecydować, która podoba mi się bardziej :-))) Fajnie mieć taką utalentowaną ciocię :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Skarpety urocze,ze ślicznych materiałów,a dodatkowo to futerko ozdabia pięknie,sama słodycz z nich bije:)

    OdpowiedzUsuń
  6. O jak miło mi czytać,że mój blog szyciowy "Wystarczy igła i nitka" (taki dopiero raczkujący przy pomocy wnuczek) u siebie zaliczyłaś obok do najlepszych pod słońcem. Dziękuje bardzo.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję Wam!
    Danuta - czy początkujący czy zaawansowany, to nie ma różnicy! Ważne, że coś się tam szyje, coś tworzy, coś dzierga! I tak trzymać!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniu zjadło mojego posta :(

    Skarpetki śliczne i pojemne !
    Gwiazdor może duuużo do nich napakować !

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tu jesteś i piszesz do mnie!
Dziękuję za miłe komentarze.