Nasz mopsik jest już stary...

Ciężko mu chodzić, bolą go stawy. Marźnie.
Dzięki
Kamili uszyłam mu kubraczki!
Pomagała mi córka. I bardzo mnie dopingowała, bo przecież pieskowi zimno!
Oto płaszcz wyjściowy!
Bardzo elegancki. Uszyty z wysokogatunkowej wełny,
w najmodniejszy w tym sezonie wzór kratki. Zapinany dwurzędowo.
Tadaaam!!!
Jak widać model nie jest zachwycony i w ogóle nie współpracował z fotografem. Ale za to jest mu cieplej!
A teraz, uwaga!!!
Na prośbę córki, prawowitej właścicielki mopsa, uszyłam.... piżamkę!
Z polaru.
Ponieważ w nocy nie ogrzewamy domu, to piesek również marźnie.
Pomysł aplikacji i wykonanie - córka!
Sama rysowała, prasowała, naklejała itp. itd.
I żeby nie było - córcia nie jest malutka! ;-) Po prostu nie szyje, woli czasem mamie coś podrzucić, ewentualnie wesprzeć duchowo!