sobota, 4 grudnia 2010

Drugie kocie szczęście

Oto druga podusia z serii kocich mru-mruuu...
Dzisiaj była ładniejsza pogoda i w końcu mogłam zrobić jakieś normalne zdjęcia. Bo poprzednie... to wołały o pomstę do nieba.  Dlatego też pozwoliłam sobie w poprzednim poście wymienić pierwsze zdjęcie...  ;-)
Ta podusia właśnie duma nad swoją przyszłością... Jak się w końcu zdecydujemy co począć dalej - na pewno tutaj powiadomimy.






Dziękuję bardzo za miłe komentarze.
Jestem Wam ogromnie wdzięczna - daje mi to dużo radości i dodaje otuchy.

2 komentarze:

Cieszę się, że tu jesteś i piszesz do mnie!
Dziękuję za miłe komentarze.