Ach Aniu, jakie ptaszki u Ciebie! To grubodzioby? U mnie tylko sikorki i sójki, nawet gili już dawno nie widziałam :-( Remont trzeba przeczekać i żyć myślą o tym jak to będzie fajnie po jego zakończeniu :-)\Pozdrawiam Cię serdecznie
Dziękuję Wam serdecznie za słowa wsparcia. Aniu, tak. To grubodzioby. Ale na zdjęciu pierwszym i drugim widać też dzwońca i coś, co zapomniałam jak się nazywa.... (starość?)
Na strychu najbardziej brakuje mi możliwości zainstalowania karmnika :-((. Jak śnieg zasypie okna to nici z dosypywania karmy, a jak już się zacznie to nie można ptakom zawodu sprawiać. Uwielbiam grubodzioby. Pierwszy raz zobaczyłam z bliska te ptaszki , jak przyleciały do karmnika na balkonie w starym mieszkaniu i po prostu mnie zachwyciły. Pozdrowienia ze stryszku.
Ach Aniu, jakie ptaszki u Ciebie! To grubodzioby? U mnie tylko sikorki i sójki, nawet gili już dawno nie widziałam :-(
OdpowiedzUsuńRemont trzeba przeczekać i żyć myślą o tym jak to będzie fajnie po jego zakończeniu :-)\Pozdrawiam Cię serdecznie
ale śliczne ptaszeńki!!! Tylko siedzieć i sie im przyglądać!!!
OdpowiedzUsuńCudne ptaszki. Sama przyjemność. Ale za to po remoncie jak Ci będzie szycie smakować!!!!! Też tak miałam rok temu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam serdecznie za słowa wsparcia.
OdpowiedzUsuńAniu, tak. To grubodzioby. Ale na zdjęciu pierwszym i drugim widać też dzwońca i coś, co zapomniałam jak się nazywa.... (starość?)
O! To chyba jery!
UsuńNie przesadzaj z tą starością Aniu :-)
UsuńZazdroszczę Ci tych ptasich okazów ;-)
Na strychu najbardziej brakuje mi możliwości zainstalowania karmnika :-((. Jak śnieg zasypie okna to nici z dosypywania karmy, a jak już się zacznie to nie można ptakom zawodu sprawiać. Uwielbiam grubodzioby. Pierwszy raz zobaczyłam z bliska te ptaszki , jak przyleciały do karmnika na balkonie w starym mieszkaniu i po prostu mnie zachwyciły.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ze stryszku.
Przepięknie uchwycona zima, ptaszki są cudne!
OdpowiedzUsuńAniu wygłaszcz dziś ode mnie swoje futra :-)))
OdpowiedzUsuń