Mam ostatnio kłopot z rozmiarami... Hmmmm.....
Szyłam podkładki do kawy. Taki mały komplecik, cztery sztuki. W trakcie szycia zdecydowałam jednak, że będą to podkładki kawowo-deserowe. A na finał stwierdzam, że i dobry obiad by się na nich zmieścił!
No trudno...Musi już zostać tak.
I "malusia" kosmetyczka dla córki.
Oczywiście jak zaczęłam zszywać skrawki, i dokładać , i dokładać... to wyszła kosmetyczka dla Guliwera Olbrzyma!
Córce się podoba i twierdzi, że jest bardzo pakowna.
Hi, hi, hi!
Mam nadzieję, że wkrótce nadejdzie dla mnie era szycia wymiarowego!
Oj tam, oj tam! Takie widocznie miały być, bo wyglądają prześlicznie. A pikowanie to Ci wychodzi przefantastycznie!!!
OdpowiedzUsuńNo ja też zachwycam sie Twoim pikowaniem!!! Cudowne!!! Podkładki sa przepiękne!!! A i kosmetyczka w niczym im nie ustępuje! Super!!!
OdpowiedzUsuńWszystko piękne i na wymiar! Pikowanie podziwiam razem z Dziewczynami. Mam nadzieję, że wkrótce i mnie nauczysz;)29.10 blisko:)
OdpowiedzUsuńŚliczne podkładki. Kosmetyczka też. Pięknie dobierasz kolory i pięknie pikujesz:)
OdpowiedzUsuńEchhhhh-tylko powzdychać mogę.Z zazdrości oczywiście:)
OdpowiedzUsuńZaraz zaraz... jak to było??? ...od przybytku głowa nie boli?! Gorzej jak jest w drugą mańkę - szyjesz żeby zmieścić obiad, a kawa nie wchodzi :))) Buziaki Aniu!
OdpowiedzUsuńPodkładki i kosmetyczka piękne! My również podziwiamy mistrzowskie pikowanie! Pozdrawiamy:)
OdpowiedzUsuńpiękne podkładki, wszystko mi się w nich podoba : kolorystyka, układ, pikowanie.
OdpowiedzUsuńKosmetyczka ? super że taka duża ile tam różności się zmieści:) Serdeczności Aniu
Aniu, kosmetyczka musi być duża, bo przecież tyle pierdółek trzeba tam wcisnąć :-) Szkoda, że mojej mama nie szyje ;-) Pozdrawiam Cię serdecznie
OdpowiedzUsuńwyszło bardzo ładnie:) ja też mam problem z rozmiarami:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne! Od razu skojarzyły mi się z moim ulubionym cappuccino:):) Wyglądają pysznie:)
OdpowiedzUsuńAniu zawsze podziwiałam i podziwiać będe....
OdpowiedzUsuń...u mnie na blogu ogłosiłam akcje
chodzi o to by wysłać własnoręcznie zrobiony drobiazg dla śmiertelnie chorego artysty....
.....jeśli mozesz...nie to że cie zmuszam ...skopjuj prosze mój post wraz ze zdjeciem do siebie na blog...adres do wysyłki mailem podsyłam.... dzieki
no i pięknie wyszły podkładki takie eleganckie bravo :-))
OdpowiedzUsuńAniu i podkładki cudne, w przepięknych kolorach i kosmetyczka- super!!
OdpowiedzUsuńzainspirowana tymi cudnymi podkładkami zrobiłam swoje : http://koralikikitty.blogspot.com/2011/10/urodzinowe-podkadki-sniadaniowo.html ale gdzie mi tam do takiej perfekcji jak te tutaj prezentowane :)
OdpowiedzUsuń