Na szczęście skończyłam to czerwono-czarne szaleństwo!
Narzuta i tradycyjnie już z resztek dwie poduszki.
Oto moje Hunter Star w wersji szalonej czerwieni!
Kołdra: 180 x 216 cm , poduszki: 42x42 cm.
Zdjęcia bardzo trudno było zrobić, gdyż u nas od roku pada i pada. A potem znowu pada! A tutaj jak już nie padało, to wiało.... (Ciągle pod górkę!)
Pikowanie odbyło się u Hani! Hania ma taką fajną maszynę z ramą. :-)
A tu mozolna praca - układanie wzorków...
I oczywiście mój najwierniejszy pomocnik!
Też nie moje kolory, ale bardzo podoba mi sie dodanie tych drugicz czerwonych i czarnych tkanin :)
OdpowiedzUsuńIleż szycia, ileż nici ?! Brawo !!! Nawet kot pomagał !!! Przepiękne nakrycie !!! Cudne, dokładne łączenia ! Naprawdę chylę czoła :) Pozdrawiam Aniu :))
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu ;) piekna praca!
OdpowiedzUsuńJa lubię takie zestawienie kolorystyczne ale bardziej w ubraniach:)Mimo to bardzo mi się podoba całość i podusie też.Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPraca cudowna, szacun za wytrwałość :)
OdpowiedzUsuńA maszynę do pikowania koleżanka ma wspaniałą :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Ale výsledok stojí za to!!! Krásna práca!! ;-)
OdpowiedzUsuń