poniedziałek, 21 września 2015

Na czerwonym dywanie...

Szumnie powiedziane.

Kolejny porządkowy wytwór. Tym razem ze starych koszulek i rajtuzków dziecięcych. Z dodatkiem włóczek do niczego nie podobnych.
Dywanik zrobiony na drutach - rozmiar... "16"... niewielki, 65 na 95 cm, ale za to łatwiej do pralki wejdzie. ;-)
Na razie taki trochę nie ułożony...  Mam nadzieję, że szybko się udepcze i uzyska lepsze kształty. I bardziej podoba mi się przenikanie kolorów na tak zwanej lewej stronie. Tak zostanie.
Pozdrawiam!




12 komentarzy:

  1. Robótki na drutach widzę, ja nie mam o tym pojęcia, więc tym bardiej podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Praktycznie wykorzystany każdy zalegacz :-) To jest to! Kolorki faktycznie ładnie się przenikają :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niezle opróżniasz zapasy:) fajny dywan,tetaz musisz dorobić oskary i gala rozdania moze być u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu jesteś niesamowita!!! Dywanik bajer!

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny przepis na rzeczy do wyrzucenia, u nas jeszcze zbieramy,
    trzy dziewczyny i wszystko noszą po sobie, a najmniejsza ma miesiąc :)
    Pozdrawiam Aniu :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Dywanik super, rewelacyjny pomysł na wykorzystanie staroci :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały dywanik, u Ciebie nic się nie zmarnuje :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Dywanik piękny :) Czy następny będzie zielono-niebieski ??

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny , ale ja nie miałabym sumienia po nim dreptać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dywanik miły dla oka i zapewne również dla bosych stóp. Ja bym go jeszcze oblamowała. Ale może to tylko takie moje zboczenie patchworkowe ;)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tu jesteś i piszesz do mnie!
Dziękuję za miłe komentarze.