niedziela, 8 czerwca 2014

Zimowy sweter

Zaczęłam go robić w kwietniu ... zeszłego roku!!! Ha!
Dobrze, że  w ogóle go skończyłam. Taki prosty a prułam ze trzy razy. Poprawiałam rozmiar. A i tak wyszedł teraz za mały. Miał być XL a jest około M...
I na dodatek kołnierzyk muszę poprawić, bo z tyłu za bardzo ściąga. Ale na razie muszę odpocząć od niego.
Może jesienią zabiorę się za poprawki? Albo mąż tak do niego schudnie (do zdjęć pozował syn!) ? ;-)





8 komentarzy:

  1. świetny jest ten sweter!! też chcę taki hihi

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny swetr!!! A te rękawy!!! Bajer!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Sweter rewelacyjny, niech mąż chudnie, bo szkoda pruć. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sweter bardzo fajny, ale jakie ładne loczki zapozowały ;) :D

    OdpowiedzUsuń
  5. No faktycznie, prościzna! Każdy gupi taki potrafi ;) ...szkoda tylko że męża musisz zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj tam! Nie czepiaj się drobiazgów! Kobiety mają chudnąć żeby się wbić w super kiecę to facet się nie wpasuje w taaaki sweter?? Od żony???! ;)
    (ale mi też się loczki spodobały! :) )

    OdpowiedzUsuń
  7. No, rzeczywiście bardzo prosty... Ja to nawet nie wiedziałabym od czego zacząć:)
    Szkoda tylko,że mąż będzie miał ciężkie wakacje. Schudnąć do jesieni o 2 rozmiary, to nie lada wyzwanie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. po co mężowi taki sweter, jak syn tak fajnie się prezentuje!

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tu jesteś i piszesz do mnie!
Dziękuję za miłe komentarze.