Nie moje kolory, dlatego było naprawdę ciężko! Oczy bolały bardzo długo zanim się przyzwyczaiły do takich kolorów... I te bloki szyło się...bardzo nudno! Nie wiem, dlaczego? Ale żeby nie paść z nudów wprowadziłam element zaskoczenia ;-) i uszyłam z dwóch czerni i z dwóch czerwieni. A co! Jak szaleć, to szaleć.
Na szczęście skończyłam to czerwono-czarne szaleństwo!
Narzuta i tradycyjnie już z resztek dwie poduszki.
Oto moje Hunter Star w wersji szalonej czerwieni!
Kołdra: 180 x 216 cm , poduszki: 42x42 cm.
Zdjęcia bardzo trudno było zrobić, gdyż u nas od roku pada i pada. A potem znowu pada! A tutaj jak już nie padało, to wiało.... (Ciągle pod górkę!)
Pikowanie odbyło się u Hani! Hania ma taką fajną maszynę z ramą. :-)
A tu mozolna praca - układanie wzorków...
I oczywiście mój najwierniejszy pomocnik!